Srebro MP ponownie dla Magdy ! Drukuj
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
Wpisany przez administrator   
sobota, 28 lipca 2018 14:48

 

Magda zdobywa drugie srebro MP w karierze !!! Pech Kacpra

 

W Chorzowie podczas Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych Magda Ciołak obroniła tytuł wicemistrzowski z ubiegłego roku na dystansie 1500 m, ulegając nieznacznie jedynie 2-krotnej medalistce Mistrzostw Europy Klaudii Kaźmierskiej z Vectry Włocławek. Magda uzyskała rezultat zbliżony do ubiegłorocznego 4.33.18. Magda jest pierwszą w historii naszego klubu zawodniczką, której udaje się obronić medal wywalczony na bieżni.
Do Chorzowa jechaliśmy pełni wiary w sukces bo Magda prezentowała się na treningach znakomicie ale jednocześnie z obawami bo tegoroczne występy naszej medalistki na imprezach mistrzowskich nie były w pełni zadowalające. Na szczęście na bieżni najnowocześniejszego stadionu w Europie znów oglądaliśmy Magdę wojowniczkę, pewną swoich możliwości. Od początku Magda kontrolowała wydarzenia w biegu i gdy zaczął się decydujący atak faworytek ( Kaźmierska, Lewna ) natychmiast znalazła się za ich plecami. Mając w pamięci to, że Weronika Lewna ( 4.34.75 ) jest bardzo szybką zawodniczką Magda zaatakowała na ostatnim łuku nie chcąc dopuścić do bezpośredniej walki na ostatniej prostej. Coraz bliżej ma też nasza zawodniczka do lekkoatletycznej gwiazdy U18 Klaudii Kaźmierskiej ( 4.31.65 ) Teraz zabrakło tylko niespełna 2 sekundy. Ta trójka zawodniczek uzyskała ponad 6 sekundową przewagę nad resztą stawki. Bieg wyglądał inaczej niż podczas ubiegłorocznych mistrzostw w Warszawie. Wtedy od startu do mety Magda z Klaudią Kaźmierską prowadziły i między sobą rozstrzygnęły walkę o dwa najcenniejsze medale. W tym roku do walki próbowały włączyć się również inne rywalki i dopiero zdecydowany atak Klaudii Kaźmierskiej na 300 m do mety rozciągnął stawkę.

Niestety ogromnego pecha miał drugi z naszych faworytów do medali Kacper Gos ( 3000 m ) Na niespełna 1200 m do mety nagle tuż przed Kacpra wbiegł jeden z zawodników i marzenia o medalu skończyły podczas koziołkowania po bieżni i murawie stadionu a po nogach Kacpra popłynęła krew z ran po kolcach rywala. Kacper dokończył bieg ale na mecie z wściekłości żalu nawet nie potrafił powiedzieć jak to się stało. Szkoda pracy tego utalentowanego zawodnika i straconej szansy na niemal pewny medal...

Poprawiony: sobota, 28 lipca 2018 15:35