Magda Ciołak - 3-krotna medalistka Mistrzostw Polski, 3-krotna rekordzistka klubu

Magda Ciołak zdobywając w 2017 roku srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych odniosła swój największy sukces i stała się 5 zawodnikiem w historii klubu, który jest medalistą MP. Zapewne drogowskazem dla Magdy była nasza 4-krotna Mistrzyni Polski Justyna Wiązek. Magda ma duże szanse na zbliżone osiągnięcia i równie pokaźny dorobek medalowy. Może ciężko będzie zdobyć tyle złotych medali bo rywalki ma z dużo wyższej półki niż miała Justyna. Magda ma predyspozycje rasowego sportowca a w swoim otoczeniu jeszcze innych medalistów MP. Jest rekordzistką klubu na 3 dystansach - na 600 m, 800 m i 1500 m. Dwa ostatnie z nich odebrała mistrzyni Justynie Wiązek. Zwłaszcza wynik na 1500 m jest wyśmienity - 4.32.08 to liczący się rezultat w kraju również w wyższych kategoriach wiekowych. Obecnie jest wizytówką klubu tak jak do tej pory Wojtek Sowik. W roku 2018 obroniła tytuł wicemistrzyni Polski na 1500 m w kategorii juniorek młodszych, mimo, że na miesiąc przed mistrzostwami nic tego nie zapowiadało. Trochę podobnie jak w początkach kariery w naszym klubie gdzie też nic nie zapowiadało, że będzie tak różowo. Podczas Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików w Łodzi słaby wynik na 1000 m gdzie nie złamała 3.20 i dopiero 6 lokata. Przełomem był jeden ze startów zimą w spalskiej hali. W biegu na 1000 m pokazała charakter. Mimo upadku poprawiła PB. Dwa miesiące później pokazała się z dobrej strony podczas Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych w biegach przełajowych zajmując niespodziewanie 5 lokatę. Potem przyszły w kolejnych sezonach 3 medale MP bo do dwóch srebrnych na stadionie dołożyła brąz w hali ( 1500 m ) w 2019 roku. Teraz jest czołową w Polsce biegaczką na średnich dystansach w kategorii juniorek. Jest groźna dla każdej rywalki, potrafi mocno finiszować nawet z mocnego tempa biegu. W tym jest bardzo podobna do Justyny. Różni je motywacja. Magda planuje swoje działania, Justyna była żywiołowa. Magda by dobrze wypaść na zawodach musi mieć swój dzień, musi być pewna swojej mocy. I nad tym najwięcej pracujemy.

Swój pierwszy medal Mistrzostw Polski wraz z trenerem zadedykowała swojemu byłemu szkoleniowcowi, zmarłemu w 2016 roku Krzysztofowi Czechowi. Dzięki niemu poznała lekką atletykę. W naszym klubie weszła na lekkoatletyczne salony.